Okres Przedpościa

W niedzielę 4 lutego rozpoczyna się okres liturgiczny Przedpościa.

Z naszych kościołów znikną zaraz choinki, na dobre pożegnamy się z kolędami i pieśniami związanymi z Epifanią. To znak, że na dobre kończy się szeroko pojęty okres Bożego Narodzenia.

Zbliżając się do Wielkiego Piątku i Świąt Wielkanocnych, jeszcze przed Wielkim Postem (Czasem Pasyjnym) natrafiamy na okres tzw. Przedpościa. W tym roku trwa on 12 dni.

Nastąpiły bowiem tutaj pewne zmiany w stosunku do sytuacji sprzed 2019 roku.

Od 2019 roku okres przedpostny obejmuje wszystkie niedziele wypadające po 2 lutego, a jednocześnie przed Środą Popielcową. Liczba tych niedziel może być różna – w tym roku mamy jedynie dwie takie niedziele.

W związku z tym 4 lutego wypada Niedziela Sexagesimae, a 11 lutego – Niedziela Przedpostna  (Estomihi).

Zmiana jest podyktowana tym, by okres Bożonarodzeniowy trwał tylko 40 dni – do 2 lutego (Dzień Ofiarowania Pana Jezusa). Równocześnie oznacza to, że okres Epifanijny musi skończyć się właśnie 2 lutego. Pierwsza niedziela po 2 lutego jest zatem Niedzielą przed Postem. Którą? To zależy od daty Wielkanocy.

Podobne rozwiązanie przyjęto niedawno w Kościele Ewangelickim Niemiec.

Jeszcze sześć lat temu ( i lat 200, 300, 400 do tyłu) Przedpoście rozpoczynało się  3. Niedzielą przed Postem, od starożytności zwaną Niedzielą Septuagesimae (70 dni), czyli po polsku Siedemdziesiątnicą. Przedpoście miało wtedy jeszcze zawsze dwie niedziele – kolejna (2. Niedziela przed Postem) nosi łacińską nazwę Sexagesimae (60 dni, Sześćdziesiątnica), natomiast ostatnia, Niedziela Pięćdziesiątnicy (Quinqagesimae – 50 dni) nazywana jest w kościołach ewangelickich najczęściej po prostu Niedzielą Przedpostną lub Niedzielą Estomihi, od pierwszych słów łacińskiego introitu z Psalmu 71,3 (por. introit 26): „Esto mihi Deum protectorem …” tj.: „Bądź mi skałą schronienia, Boże…”. Ponieważ Niedziela Estomihi bezpośrednio poprzedza Środę Popielcową, łatwo można sprawdzić, że Przepdoście to okres czasu liczący kiedyś zawsze 17 dni.
Liczebniki 70, 60, 50 odnoszą się do Wielkanocy. I tak, Niedziela Septuagesimae oznacza, że do Wielkanocy pozostało około 70 dni, Sexagesimae – około 60, Estomihi (Quinquagesimae) – około 50.

Skąd wziął się ten czas w kalendarzu?
Na Zachodzie niedziele przedpostne zadomowiły się dzięki mnichom z klasztorów galijskich, a potwierdzone zostały przez synody w Agde (506) i w Orleanie (511). Pierwsze „urzędowe”, oficjalne wzmianki o tym okresie roku liturgicznego znajdujemy w sakramentarzu papieża Gelazego (492-496). Przyjmuje się jednak, że formalnie zatwierdził go i rozszerzył na cały kościół zachodni papież Grzegorz Wielki (590-604), który określając ilość dni Wielkiego Postu na 40, ustalił równocześnie czas przygotowania do jego przeżywania począwszy od 70 dni przed Wielkanocą.

Geneza Przedpościa, tak jak i większości rzeczy w kościele, wywodzi się ze Wschodu. W związku z wyłączeniem niektórych dni tygodnia od obowiązku poszczenia, następowało przesunięcie postu naprzód. I tak w okresie Wielkiego Postu wolne od postu były wszystkie niedziele, wypadło więc z niego 6 niedziel, co spowodowało przesunięcie początku postu o tydzień. Następnie, wobec zwyczaju we wschodnim kościele, w którym nie poszczono w soboty, wydzielono z Wielkiego Postu 6 kolejnych dni, odpowiadających sobotom. Wreszcie, wobec zwyczaju przerywania postu katechumenów w czwartki, przesunięto początek postu o kolejny tydzień. Formalnie obowiązujący w okresie Przedpościa post zniósł w 1284 roku papież Innocenty IV. Tradycja zalecała jednak wiernym w tym czasie szczególniejsze niż zwykle oddawanie się modlitwie i praktykom pokutnym, aby godniej przygotować się do Wielkanocy i zaprawić do surowszego postu, rozpoczynającego się w Środę Popielcową.

Liczby znajdujące się w nazwach niedziel przedpostnych nie odzwierciedlają jednak zawsze faktycznego czasu, jaki pozostał do Wielkanocy – np. jeżeli przyjrzeć się bliżej dacie Niedzieli Septagesimae (akurat w tym roku jej nie ma) i dacie Wielkanocy, to łatwo można sprawdzić, że między tymi niedzielami jest dokładnie 62 dni. Inaczej mówiąc 9 pełnych tygodni. Ale jeżeli przyjmiemy sposób liczenia z początków Średniowiecza, że 1. Niedziela Przedpościa to pierwsza niedziela, to wtedy Wielkanoc wypada w kolejną 10 niedzielę, licząc od tej pierwszej. Czyli w 10 tygodniu. Ponieważ 10×7=70, stąd nazwa niedzieli. Niedziela nazwana błędnie, ale nazwa miała przede wszystkim wymiar symboliczny wpisany w rytm biblijnej narracji dziejów zbawienia – łatwo można było powiązać Niedzielę Septuagesimae (70) z symboliką 70-letniej niewoli Izraela (por. Jr 25,11).
Co ciekawe niedziela Estomihi (Pięćdziesiątnicy) wypada 49 dni przed Wielkanocą (tutaj bardzo dobra zgodność). Niedziela Sexagesimae (60 dni, w rzeczywistości 56 dni) ma nazwę nadaną dla utrzymania liturgicznej logiki niedziel przedpostnych.
Wspomniane niedziele Przedpościa nazywało się również w staropolskiej tradycji kolejno niedzielami: Starozapustną, Mięsopustną, Zapustną. Wiąże się to z tym, że w dni te zachowywano łagodny post, odzwyczajając się stopniowo od spożywania pewnego rodzaju pokarmów przed nadejściem Wielkiego Postu.

Okres Przedpościa obowiązywał bardzo długo także w kościele rzymskim, jednakże (w ramach tzw. nowego posoborowego otwarcia) został zniesiony w reformie liturgicznej papieża Pawła VI w 1969r. Ponad tysiącletnia tradycja została przez rzymski kościół zarzucona, razem z innymi zwyczajami, które według członków soboru źle się kojarzyły – np. używaniem ambon. Dzisiaj okres Przedpościa istnieje wyłącznie w kalendarzach kościołów ewangelickich oraz prawosławnych (w trochę innej formie).

Niedziele Przedpostne koncentrują się głównie na tematyce prawdziwego postu, Bożej sprawiedliwości oraz na świadkach wiary ze Starego Testamentu.

Barwą liturgiczną niedziel przedpostnych w kościele rzymskim był kolor fioletowy (jako kolor pokuty), natomiast w kościołach ewangelickich jest to kolor zielony, symbolizujący życie oraz ziarno siewu Słowa Bożego.

 

Źródło: www.luteranie.pl; www.ekumenizm.pl; www.wikipedia.pl