Podążaliśmy śladami zagłębiowskich ewangelików – cz.3

W niedzielę 13 października odbyła się trzecia z czterech wycieczek Śladami zagłębiowskich ewangelików.

Wycieczka dofinansowana była przez Miejski Dom Kultury „Kazimierz” w ramach Sosnowieckiego Programu Wspierania Inicjatyw Kulturalnych. Wycieczkę poprowadził przewodnik miejski i terenowy Paweł Nalepa, od kilku lat specjalizujący się w historii ewangelików w Zagłębiu Dąbrowskim.

Patronat medialny nad imprezą objęły: Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego oraz serwis I like Zagłębie.

W wycieczce wzięło udział 10 osób.

Uczestnicy zebrali się na cmentarzu ewangelickim w Sosnowcu o godz. 9:30. Po sprawdzeniu obecności uczestnicy rozpoczęli spacer po cmentarzu, odwiedzając groby najbardziej zasłużonych dla miasta i regionu ewangelików. Byli np. pod Mauzoleum Dietla (do środka nie udało się wejść z uwagi na prace remontowe). Odwiedzono także groby innych przemysłowców: rodziny Lamprechtów, Ludwika Mauvego (wieloletni dyrektor Gwarectwa Hrabia Renard), założyciela Fabryki Kotłów Parowych Konrada Gampera. Grupa weszła też do otwartego specjalnie dla niej drugiego mauzoleum – grobowca rodziny Meyerholdów (właścicieli m.in. kilku fabryk lin i drutu w Zagłębiu).

Na ewangelickim cmentarzu prócz Polaków i Niemców pochowani są m.in. Szwajcar (wspomniany już) Konrad Gamper, Francuz Louis Strauss czy Finka Emma Niukanen (bona dzieci Henryka Dietla juniora). Także te groby odwiedzili uczestnicy wycieczki. Grupa zobaczyła też groby dwóch pierwszych duchownych pracujących na stałe w Sosnowcu – ks. Uthkego oraz ks. Tytza. Przewodnik opowiedział także o ich życiu i pracy w Zagłębiu. Ostatnimi zobaczonymi grobami były groby rodziny Schönów. I to tej właśnie rodzinie poświęcona była dalsza część wycieczki. Grupa udała się autobusem miejskim 154 pod Pałac rodziny Schönów na Środulce.

Najpierw wycieczka obeszła piękny pałac i przespacerowała się po dawnym parku pałacowym.

Potem, po wspólnym zdjęciu na schodach pałacowych, grupa weszła do środka, aby zwiedzić obiekt.

Po Pałacu oprowadziła nas pracownik Muzeum w Sosnowcu. Najpierw opowiedziała o przeznaczeniu poszczególnych sal i pomieszczeń w czasach gdy mieszkali tu Schönowie. Mogliśmy zobaczyć m.in. dawną jadalnię (obecnie Salę Ślubów Urzędu Stanu Cywilnego), dawny korytarz prowadzący na parkowy taras czy w końcu, zachowaną okazałą klatkę schodową. Klatka zachwyca pięknymi schodami zwieńczonymi misternie kutymi balustradami z metalowymi lampami, ale przede wszystkim grupą trzech wspaniałych witraży. Witraże te miały nawiązywać do przędzalniczych tradycji rodziny.

Na piętrze zwiedziliśmy dwie interesujące wystawy czasowe. Pierwszą z nich była wystawa “Jan Paweł II – w 20. rocznicę wizyty”. Pokazywała ona wizytę papieża Jana Pawła II w dwóch dużych miastach – w Sosnowcu i w Gliwicach w 1999 r. Oba te miasta stały się w 1992 r. decyzją tego samego papieża, stolicami nowych diecezji Kościoła Rzymskokatolickiego. Na wystawie prezentowano archiwalne zdjęcia, pamiątki i gadżety z wydarzeń związanych z pobytem zwierzchnika rzymskich katolików w Sosnowcu i Gliwicach.

Druga wystawa “Kiedy Brynica i Przemsza łączyły. Sosnowiec i Powstania Śląskie w 100 rocznicę insurekcji” opowiada o roli jaką odegrali mieszkańcy i władze Sosnowca oraz innych zagłębiowskich miast w 1919 r. w czasie I Powstania Śląskiego oraz kolejnych zrywów w latach 1920 i 1921. To w Sosnowcu organizowano pomoc materialną, medyczną, a także aprowizację dla oddziałów walczących na Śląsku. To w Pałacu Schöna na Sielcu mieściła się siedziba władz I Powstania. W szeregach walczących było wielu ochotników z Sosnowca (np. Jan Kiepura), Niwki czy Czeladzi. To w Sosnowcu do października 1919 r. przebywali powstańcy śląscy, którzy po upadku powstania z przyczyn politycznych musieli opuścić swój kraj.

Ostatnim punktem wycieczki był spacer w okolicę dawnej Fabryki Kotłów Parowych Konrada Gampera (obecnie zakład pracuje pod nazwą SUMITOMO i należy do koncernu japońskiego). Grupa przeszła się też po patronackim osiedlu robotniczym wybudowanym w końcu wieku XIX w. dla swoich pracowników przez Ernsta Schöna. Wszyscy uczestnicy zgodzili się, że osiedle to jest pięknym, choć mało znanym przykładem takiego budownictwa i mogłoby stać się atrakcją turystyczną na mapie Sosnowca i naszego województwa.

Tekst i zdjęcia: Paweł Nalepa